wtorek, 6 lipca 2010

Pożegnanie?

Po rozmowie z Paulą doszłyśmy wspólnie do wniosku, że mamy jednak trochę inny pogląd na to, jakie zdjęcia chcemy robić i jak chcemy współpracować. Szkoda, że dopiero teraz, ale podobno lepiej późno niż wcale... ;)
Nadal będziemy się wspierać i Erg póki co nie odchodzi w zapomnienie, ale nad tym jeszcze pracujemy, pewnie jeszcze o nim usłyszycie ;)
W każdym razie jedno jest prawie pewne - ten blog zawiesza swoją działalność a każda z nas sama będzie budować coś w sieci. Moją propozycją jest fotoamatoro. Serdecznie was tam zapraszam.
Sara

sobota, 26 czerwca 2010

'Czy to bajka, czy nie bajka...'

Najpierw obejrzeliście sobie jak naszą pierwszą sesję widziała Paula, teraz czas na mnie. A ponieważ ja zawsze muszę doszukiwać się drugiego dna i doprowadzać do przerostu formy nad treścią, może być ciekawie ;)

Jako że jestem amatorem z prawdziwego zdarzenia postanowiłam się pobawić trochę kolorem. Bo wiecie - patrzyłam na te zdjęcia i tak mi się widziało, jakie to mamy różne oblicza. Że raz bywamy, my kobiety, oczywiście, delikatne i kruche, a raz drapieżne i pewne siebie. I to wszystko w jednej osobie! Bo takie były te zdjęcia - trochę bajkowe a trochę jaskrawe...

Była refleksyjna nadinterpretacja moich skromnych fotograficznych dokonań, teraz czas Wam je wreszcie pokazać :)

EN: So, now it's time to show you my photos from our first session. I think it's very interesting, that we (I mean women) are sensitive and on the other hand rapacious, like a lion... ;)



Photo: Sara
Model: Paula

PS. Nie mogę Wam się nie pochwalić, że miałam wielką przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Gregorem Laubschem, mieszkającym w Berlinie portrecistą i fotografem aktu. Spotkanie było naprawdę inspirujące - Gregor to bardzo ciekawy człowiek, niesamowicie spokojny i skromny. Opowiedział nam o swojej pracy, o fotografii, odpowiadał na mniej i bardziej poważne pytania i w końcu pokazał nam jak pracuje! Wybrał trzech modeli, którym zrobił zdjęcia i jedno z nich obrobił przy nas. Jeszcze nie ochłonęłam z emocji. Mają być zdjęcia ze spotkania, więc jak tylko się pojawią, na pewno się pochwalę :) Tymczasem przedstawię Wam parę dokonań Gregora. Mym skromnym zdaniem zasługują one na uwagę. Gregor ma swój niepowtarzalny styl, zdjęcia są trochę surowe, ostre, ale piękne w swej prostocie. Ale co tu dużo gadać - popatrzcie

EN: I'm very happy that I could be on the meeting with Gregor Laubsch, photographer, who lived in Berlin. The meeting was very interesting, Gregor told us, what he do and he showed it!



środa, 23 czerwca 2010

Rezultaty naszej Pierwszej sesji fotograficznej:)

Witajcie :) Poniżej znajdują się zdjęcia z naszej pierwszej sesji fotograficznej. Co prawda planowałyśmy coś zupełnie innego i w innej tematyce.. ale wyszło tak. Może i dobrze - w końcu jest lato, więc aż się prosi wyjść z aparatem na pola i zrobić parę fotek :)Na zdjęciach poniżej w roli modelki : Sara

w roli fotografa ja (Paulina)


















sobota, 19 czerwca 2010

Nowy Victor!


Nie znamy się jeszcze za dobrze, ale Chciałabym Was zachęcić do rejestracji na stronie Hasselbald.com, gdzie możecie przeczytać najnowszy numer Victora - magazynu o fotografii - online!
Jest on wprawdzie po angielsku, ale w jego przypadku nie treść ma znaczenie, lecz zdjęcia :) Nie ma ich bardzo wiele, ale niektóre są zaskakująco świetne. Osobiście polecam.

EN: We don't know each other yet, but I want to encourage you to register on Hasselbald.com, when you can read Victor - magazine about photography - online!
PS. Writing in english isn't my good point but I hope you understood me.

Sara

PS. A i - jeśli tylko "moja druga połówka" będzie tak miła podesłać zdjęcia :P, to już wkrótce powinniście zobaczyć naszą pierwszą sesję. Nie taką, wprawdzie, jaka miała być, ale to już coś.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Zaczynamy!

Zawsze jakiś post musi być pierwszy. Z reguły w ogóle nic nie wnosi i nikt go nie czyta, bo o blogu nikt nie ma jeszcze pojęcia. Ale jednak od czegoś trzeba zacząć. Więc miejmy to już za sobą :)
Do napisania!
Sara